Dzisiaj dzielimy się z Wami smutną wiadomością. Odeszła od nas wieloletnia Wyjątkowa Animatorka, założycielka i przewodnicząca wrocławskiej grupy regionalnej PSAPCF – Bogusia Kollek (1934-2024)
Bogusia swój biogram napisała na prośbę Reginy Chorn, która włączyła się w realizację projektu „Niezapomniane Kobiety Ruchu Freinetowskiego w Polsce” w ramach Ridefu w Hiszpanii.
Zapraszamy serdecznie do lektury tego opracowania.
Kochana Bogusiu, zostaniesz na zawsze w naszej pamięci. Spoczywaj w pokoju [*]
Przyjaciele
Drodzy Zebrani,
Z ogromnym smutkiem i ciężkim sercem stajemy dziś, by pożegnać Bogusię Kollek – osobę niezwykłą, która całe swoje życie poświęciła edukacji i pedagogice Freineta. Żegnamy nie tylko wybitną nauczycielkę, autorkę i badaczkę, ale przede wszystkim przyjaciółkę, mentorkę, człowieka, który dotykał serc i umysłów wszystkich, z którymi się zetknął.
Bogusia żyła w pełni oddana idei, w którą wierzyła. Filozofia Celestyna Freineta, którą propagowała i rozwijała, nie była dla niej tylko teorią. Była to filozofia, sposób patrzenia na świat i człowieka – zwłaszcza tego najmłodszego. Dziecko w oczach Bogusi było kimś więcej niż tylko uczniem; było partnerem, odkrywcą, twórcą. Wierzyła, że każde dziecko ma w sobie nieograniczoną kreatywność, potencjał i prawo do samodzielnego kształtowania swojej drogi. Jej praca, zarówno ta w szkole, jak i poza nią, była pełna miłości, cierpliwości i niezachwianej wiary w moc edukacji opartej na wolności i szacunku.
Bogusia była jedną z pionierek Polskiego Stowarzyszenia Animatorów Pedagogiki Celestyna Freineta.
Jej publikacje, opracowania, niezliczone godziny poświęcone pracy z nauczycielami – to wszystko pozostawiło niezatarte ślady w ruchu freinetowskim w Polsce. Przekazywała nie tylko wiedzę, ale przede wszystkim pasję. Każde spotkanie z nią – czy to na warsztatach, konferencjach, czy w codziennej pracy – było pełne inspiracji, siły i otwartości. Jej energia była zaraźliwa, jej wiara w to, co robiła, przekonywała wszystkich dookoła, że zmiana jest możliwa, że można budować szkołę inną, lepszą, bardziej ludzką.
Nie sposób wyrazić, jak bardzo będzie jej brakować. Dla mnie osobiście Bogusia była kimś wyjątkowym, była moją freinetowską Mamą.
Znałam ją długo, współpracowaliśmy przy wielu projektach, a każda nasza rozmowa, każda wymiana myśli była dla mnie cenną lekcją. Tyle wspólnych działań, tyle wspomnień, tyle chwil, które teraz wracają do mnie z ogromną siłą. Czasem było trudno, czasem coś nie szło zgodnie z planem, ale Bogusia zawsze była pełna optymizmu, zawsze gotowa, by szukać nowych rozwiązań, nowych dróg. To ona pokazywała, że nigdy nie wolno się poddawać, że praca nad sobą i dla innych to misja, która trwa całe życie.
Jest mi bardzo smutno, bo żegnamy kogoś, kogo nie da się zastąpić. Ale jest we mnie także wdzięczność – za to, że mogłam ją poznać, że mogłam się uczyć od niej i pracować razem. Dziękuję za te lata, za każdą rozmowę, za wszystkie chwile, które dziś są wspomnieniem. Bogusia, choć już nieobecna fizycznie, zostawiła po sobie coś, co nigdy nie przeminie. Jej praca, jej dziedzictwo, będą żyły w nas – w każdym nauczycielu, uczniu, w każdym, kto miał szczęście zetknąć się z jej dziełem.
Droga Bogusiu, dziękujemy Ci z całego serca za to, kim byłaś. Za Twoją mądrość, Twoje oddanie, za każdą chwilę, którą poświęciłaś innym.
Wierzę, że Twoje dzieło będzie żyć w każdym z nas, którzy mieliśmy zaszczyt Cię znać.
Żegnaj, Przyjaciółko.
Spoczywaj w pokoju.
Marzena Kędra
Poznań
Spełniłaś życie aktywnie działając na rzecz najmłodszych uczniów. Podstawowym rysem Twojej działalności było dobro dziecka wkraczającego w świat społeczny, a filozoficznym punktem odniesienia stały się wolność i budowanie demokracji. Postępowałaś zgodnie z freinetowską maksymą głoszącą, że nie ma demokracji w życiu społecznym bez kultywowania jej w szkole. Oddałaś tej sprawie rozum i serce.
Żegnając się z Tobą przypominam sobie nasze spotkania – sięgają one przełomu lat 70 i 80 tych – jako niezapomniane chwile wspólnego myślenia w gronie społeczności freinetowskiej, to ciągłe poszukiwanie, rekonstrukcje naturalnych rozwiązań edukacyjnych, to zwroty ku pamięci miejsca i regionalności jako niezbywalnych warunków na nowo określanej drogi edukacyjnej; przypominania sobie i innym, aby edukacja o tym prostym fakcie nie zapominała. Oddałaś i tej sprawie rozum i serce.
Żegnaj Bogusiu,
Wanda Frankiewicz
Gdynia-Wiczlino
Kazimierz Kossak-Główczewski
Gdynia-Orłowo
Bogusia Kollek (1934 – 2024)
„Ludzie zapomną, co mówiłaś.
Ludzie zapomną, co zrobiłaś.
Ale nigdy nie zapomną, jak się przy Tobie czuli”Maya Angelou
Był rok 1987, kiedy poznałam Bogusię Kollek podczas spotkania Ogólnopolskiego Zespołu Animatorów Pedagogiki Celestyna Freineta w Instytucie Badań Pedagogicznych w Warszawie. Po raz pierwszy uczestniczyłam w spotkaniu tak doświadczonych Animatorów, któremu przewodniczyli: prof. dr hab. Aleksander Lewin i dr Halina Semenowicz. Nieco onieśmielona przyglądałam się dyskutującym z zaangażowaniem nauczycielom – freinetowcom. Pośród Nich byłaś Ty Bogusiu. Mówiłaś o swoich planach i doświadczeniu w upowszechnianiu pedagogiki Freineta we wrocławskich placówkach edukacyjnych. Po spotkaniu podeszłaś do mnie i zaprosiłaś do udziału w konferencji we Wrocławiu w 1988 roku. Pojechałam. Emanowała od Ciebie twórcza energia, spokój i refleksja nad życiem. Nadal słyszę tembr Twojego głosu, ważne myśli i słowa, które z uwagą słuchałam nie tylko podczas seminariów freinetowskich, ale także tych przy kawie. Z serca ostrzegałaś – pamiętaj na pierwszym miejscu dom i rodzina, a potem pedagogika Celestyna Freineta. Nigdy odwrotnie!
Pomimo ostrzeżeń, obudziłaś we mnie jeszcze większą intelektualną ciekawość zgłębiania tajników tej alternatywnej pedagogiki.
Ogrzewałaś mnie swoim osobistym blaskiem i blaskiem pedagogiki Freineta. Życie bez jego pedagogiki byłoby uboższe.
Nie zapomnę, jak czułam się przy Tobie…
Dziękuję, że mogłam doświadczać wiele pedagogicznych przygód, wypełnionych Twoją pedagogiczną pasją.
Pożegnania są częścią życia – Żegnaj Bogusiu 🖤
Regina Chorn
Gniezno
Podziękowanie dla Bogusi Kollek
Szkoda, że tego nie zrobiłam wcześniej , ale nasze spotkania były sporadyczne, wynikały ze wspólnego uczestnictwa w wydarzeniach ruchu freinetowskiego. Każde z nich wywoływało na mnie na tyle silne wrażenie, że prowokowało do nowych poszukiwań.
I tak pierwsze to rok 1999, Ogólnopolski Kongres Nauczycieli „Edukacja regionalna we wspólnocie ojczyzn”. Pojechałam już do Wrocławia z nauczycielkami „młodej” Grupy Regionalnej Katowice , towarzyszyły nam nauczycielki Grupy Regionalnej Zabrze. Od wejścia zaskoczenie – ogromny tłum ludzi, kolejka, bo wszyscy chcą „zaistnieć” na mapie Polski swoim podpisem. Potem prezentacje Grup Regionalnych. Po raz pierwszy wystąpiłam (jako przedstawicielka Śląska) i wygłosiłam swoją informację po śląsku. Spodobało się. Na koniec wszyscy ochoczo dołączyli do śpiewanej przez nas „Karolinki”. Następna niespodzianka to występ kabaretu – nauczyciele wyśpiewali, wytańczyli swoje „opinie” na temat aktualnych zmian w oświacie. Było bardzo wesoło! Ten obraz noszę w pamięci. Refleksja! Też tak chcę! Podziw dla organizatorów i ich przewodniczącej. Wszystko perfekcyjne zorganizowane. Było mądrze i wesoło.
Być może wtedy właśnie zrodził się pomysł na ogólnopolskie konferencje nauczycieli freinetowców. Kiedy zostałam przewodniczącą PSAPCF zorganizowałam wspólnie z Grupą Katowice i Grupą Gdańsk Ogólnopolską Konferencję Nauczycieli Freinetowców w… Jastrzębiej Górze. Tradycja trwa – we wrześniu br. odbyła się już 19 konferencja (w Raciborzu).
Za tą inspirację – dziękuję.
Stałaś się dla mnie ważną osobą, potrafiłaś przewidywać wydarzenia, sprawy, które faktycznie potem miały miejsce. Dwa przykłady: Zmiany w programie nauczania matematyki klas początkowych i prezent dla nauczycieli. „Matematyka w zadaniach i fiszki autokorektywne dla ucznia” rok 1998/99. To był wzór i zachęta dla nauczycieli freinetowców. Wiele Grup Regionalnych z niej skorzystało. W roku 2000 wychodzi książka „Mały Polak – Europejczyk” materiały pomocnicze dla edukacji regionalnej, a my w 2004 roku wchodzimy do Unii Europejskiej. W książce mnóstwo praktycznych porad i gotowych przykładów jak to zrobić po freinetowsku – od szukania odpowiedzi na pytanie „Kim jestem?” poprzez „jestem Wrocławianinem, Dolnoślązakiem, Polakiem” aż do „jestem Europejczykiem”. W ślad za tym przykładem zrodziło się wiele pomysłów, przygotowano w Grupach Regionalnych wiele opracowań dla własnego regionu.
Dziękuję za inspirację i ważne wydawnictwa, które trafiały do nauczycieli freinetowców – i nie tylko!
Moje ostatnie spotkanie z Bogusią było w roku 2013. Miało miejsce na Ogólnopolskiej Konferencji Nauczycieli Freinetowców w Przedszkolu nr 92 we Wrocławiu. Marysia Kańska, dyrektorka przedszkola i nowa już przewodnicząca Grupy Regionalnej Wrocław zaprosiła Bogusię do wygłoszenia wykładu wprowadzającego w temat konferencji „Odkrywanie wartości zawartych w działaniach inspirowanych pedagogią C. Freineta”. Głównym bohaterem wykładu było dziecko przedstawione w podmiotowym jego traktowaniu z pełnym szacunkiem, wyrozumiałością. I zaufaniem.
Za ten obraz dziecka z jego różnorodnymi potrzebami, zwłaszcza zaspokojenia potrzeby poszukiwania i odkrywania – dziękuję.
Dziękuję za wszystkie inspiracje!!!
Kazia Piwko
Katowice
Z ogromnym smutkiem przyjęłam wiadomość o śmierci Bogusi.
Poznałyśmy się w 1993 r. Obydwie byłyśmy członkami I Krajowego Zespołu Koordynacyjnego Stowarzyszenia i przez cztery lata uczestniczyłyśmy w spotkaniach roboczych tego zespołu, także na różnych konferencjach itp.
Przy okazji takich spotkań zapamiętałam nasz wspólny nocleg w hostelu „Syrenka” w Warszawie przy ul. Karolkowej. Przegadałyśmy wtedy całą noc i odtąd spotkanie z Bogusią było dla mnie zawsze ogromną przyjemnością. Można było wiele się od Niej nauczyć. Była jedną z moich freinetowskich przewodniczek.
Bogusię wspominam jako osobę niezwykle przyjacielską i pogodną. Była bardzo rzeczowa, konkretna, pomocna w zgłębianiu istoty pedagogii Freineta, przy tym bardzo skromna. Zawsze uśmiechnięta i życzliwa.
Żegnaj Bogusiu. Będziesz zawsze w moim sercu.
Eleonora Lisiecka
Odeszła Bogumiła Kollek. Nauczycielka z powołania, prawdziwa w pełnym tego słowa znaczeniu animatorka pedagogiki C. Freineta, założycielka i wieloletnia przewodnicząca Grupy Regionalnej Wrocław PSAPCF. Bogusia – wspaniały człowiek. Ciepła, uśmiechnięta, chętna by pomóc, zainspirować, pobudzić do rozwoju… Miałam szczęście, że spotkałam Ja na swojej pedagogicznej drodze. Pokój Jej duszy.
Marysia Kańska
Wrocław
Bogusię znałam z ruchu freinetowskiego jak większość z nas. Bardzo pozytywna osoba, życzliwa dla wszystkich, bardzo zaangażowana w działalność swojego Regionu i całego Ruchu. Wspaniale przygotowała z grupą Ogólnopolskie spotkanie freinetowskie we Wrocławiu, stworzyła tam silny zespół. Zawsze uśmiechnięta, otwarta do ludzi, profesjonalna w prowadzeniu zajęć, wsparcie dla Zosi Marysi Reginy Kazi. Zawsze była z nami na wszystkich spotkaniach służąc wiedzą i swoim doświadczeniem. Zostanie w mojej pamięci i sercu na zawsze POKÓJ JEJ DUSZY.
Wiesia Ryngwelska
Gdynia