Między historią a perspektywami trwania
(rec. książki Małgorzaty Kaliszewskiej, Ruch freinetowski w Polsce w latach 1957-2014. Dorobek, dylematy i perspektywy, Wyd. Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, Kielce 2015, ss. 454.)
W grudniu 2015 roku ukazała się książka Małgorzaty Kaliszewskiej doświadczonej autorki i nauczycielki akademickiej, wieloletniej animatorki – na temat genezy i historii ruchu freinetowskiego w Polsce. Przypomnijmy, że chodzi tu o ruch pedagogiczny nauczycieli, skupionych wokół pedagogiki francuskiego pedagoga Celestyna Freineta, wiele razy jego nazwisko przewijało się przez strony „Hejnału Oświatowego” w minionych latach.
Nie jest to pierwsza publikacja tej autorki, dotycząca nauczycieli – freinetowców, tym bardziej można było zaufać, że podołała żmudnej, pracochłonnej i czasochłonnej naukowej pracy kronikarskiej. Ponadto opracowanie to zawiera część metodologiczną oraz analizy takich terminów pedagogicznych jak współpraca, rywalizacja, opór i ambiwalencja, ponadto bibliografię publikacji freinetowskich z lat trwania ruchu. Książka jest ilustrowana, zawiera aż osiem albumów, włączonych w tekst, z czarno-białymi fotografiami, wybranymi z bogatego archiwum stowarzyszenia i archiwów domowych koleżanek, z kopiami dokumentów oraz prac plastycznych uczniów. Naukową obudowę stanowią bogate aneksy, przypisy, indeks nazwisk osób występujących w publikacji oraz bibliografia.
Dobrze się stało, że znalazł się ktoś, kto poświęcił swój czas i troskę, by pochylić się nad tym, co jeszcze dało się zebrać, choć na pewno w zasobach osobistych animatorów znalazły by się jeszcze kolejne pamiątki. Ale tak to już jest, nie zawsze da się do razu odtworzyć obraz z przeszłości, układanka może mieć luki i niejasności. Ale ich uzupełnienie będzie już pewnie troską kolejnych pokoleń nauczycieli, zainteresowanych spuścizną nauczycielską starszych koleżanek.
Książka ta obudziła moje wspomnienia, skłoniła do wielu osobistych refleksji, mogłam bowiem wrócić myślami do lat minionych, by przywołać szereg wspomnień z lat pracy szkolnej i pracy animacyjnej w polskim Stowarzyszeniu Animatorów Pedagogii C. Freineta, które powstało w roku 1992. Oto na fotografiach jeszcze z lat 60. i 70. ubiegłego wieku widzimy najpierw młode, uśmiechnięte twarze Haliny Semenowicz, Zosi Napiórkowskiej, Bogusi Kollek, Reginy Chorn i innych Koleżanek z całej Polski, które zmieniają się wraz z upływem czasu, co odzwierciedlają kolejne fotografie. Tylko oczy pozostają takie same, pełne ciekawości świata i ludzi i uśmiech także ten sam. Pamiętam dobrze wizytę Zosi Napiórkowskiej w Krakowie w roku 2012. Mimo złego stanu zdrowia i starszego wieku, z wielkim zainteresowaniem uczestniczyła we wszystkich zaplanowanych punktach programu jej pobytu. Bo freinetowcy tacy są. Dzięki biogramom, umieszczonym w książce, poznajemy sylwetki nauczycieli aktywnych i twórczych, kochających swoją pracę i uczniów, dbających o własny rozwój zawodowy nie dla papierków i świadectw, ale z potrzeby serca i zawodowej rzetelności. Pozostających nauczycielami twórczymi i uczącymi się zazwyczaj do końca swoich dni.
W Krakowie ruch freinetowski zaistniał dość wcześnie, pamiętam działania niektórych koleżanek jeszcze sprzed powstania Stowarzyszenia, którego zespół krakowski został sądownie zarejestrowany już w roku 1991, dzięki aktywnym zabiegom nieżyjącej już dziś Koleżanki Grażyny Maszczyńskiej-Góry. Pamiętam krakowskie konferencje, gromadzące animatorów z całej Polski, a zwłaszcza RIDEF (Międzynarodowy Kongres Nauczycieli Freinetowców) z roku 1996, który zgromadził w salach AWF ponad 300 osób z całego świata. Krakowska grupa regionalna Stowarzyszenia nadal istnieje i działa mimo wielu nowych obowiązków, jakie spadły na barki nauczycieli. Organizuje konferencje, warsztaty, konkursy, a głównie interesujące wyprawy w celu poznania historii i zabytków Krakowa i Nowej Huty.
Przypomnijmy, że początki ruchu sięgają lat 50. ubiegłego wieku i związane są z nazwiskiem Haliny Semenowicz, która eksperymentem w zakresie wykorzystywania technik Freineta w szkole sanatoryjnej w Otwocku, rozbudziła zainteresowanie innych nauczycieli dla tych nowatorskich, jak na owe czasy, przedsięwzięć. Jej ówczesne publikacje na temat doświadczeń w zakresie stosowania technik Freineta były pedagogicznymi bestsellerami .
Natomiast rekomendowana tu książka M. Kaliszewskiej ukazuje ruch freinetowski jako zjawisko dynamiczne, inspirujące całożyciową formę aktywności samokształceniowej nauczycieli. Autorka stawia też pytanie, czy animacja, jako osobista aktywność nauczyciela, jest dzisiaj tylko jedną z technik, której można się nauczyć, czy też jest formą doświadczenia osobistego, rodzajem posłannictwa, idei, o wymiarze również duchowym? Warto zastanowić się nad odpowiedzią na to pytanie, gdyż od niej mogą zależeć dalsze losy ruchu.
Książka jest wartościową nie tylko dla osób związanych już z ruchem i zainteresowanych pedagogiką Celestyna Freineta. Powinni po nią sięgnąć zwłaszcza kandydaci na nauczycieli i pedagogów, żeby zdać sobie sprawę z wagi dokonanych wyborów zawodowych. Bo nauczycielstwo, mimo różnych teorii na ten temat, jest dla mnie nadal posłannictwem społecznym, które mogą realizować tylko wybrani: zaangażowani, nieobojętni, twórczy ludzie, kochający świat i ludzi, uśmiechnięci, empatyczni i pomocni innym. Zachęcam do lektury. Książkę można kupić w wydawnictwie Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
www.ujk.edu.pl/wydawnictwo/publikacje/katalogi-publikacji-uniwersyteckich/publikacje-wydzialu-pedagogicznego-i-nauk-o-zdrowiu/
Wanda Silezin
PSAPCF Grupa Regionalna- Kraków
(Hejnał Oświatowy Nr 4 152/2016)